martinoff martinoff
643
BLOG

Intelektualizm Dudy

martinoff martinoff Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 11


Jak często mawiał w swoich felietonach redaktor Michalkiewicz z Unii można wyjść, ale Unia Demokratyczna nigdy z człowieka nie wychodzi.

Śmieszą mnie te głosy pisowszczyków którzy całkiem się ostatnio pogubili, i z jednej strony bronią decyzji prezydenta Dudy, a z drugiej mówią o kontynuowaniu drogi obranej przez PiS.

Podobnie jak śmieszą mnie głosy mówiące o tym, że Romaszewska to przykład elity i symbol roztropności. A czy przypadkiem nie jest to przykład zakłamania "prawicowych elit" przez 25 lat? To nie kto inny jak mąż Romaszewskiej Zbigniew, gdy okazało się, że po 24 latach sprawowania funkcji senatora, społeczeństwo przekonało się, że nie wiele wynika z jego działalności i mu podziękowało, to się obraził na ciemnotę społeczeństwa i zażądał wypłacenia sobie 240 tyś zł rekompensaty za siedzenie w więzieniu za komuny. A czy pobieranie wynagrodzenia przez 24 lata nie było wystarczającą rekompensatą? I teraz taka pani wyrasta do rangi symbolu elity.

Weto prezydenta pokazało, że nie ma już dobrej zmiany jest podział i to głęboki. Wychodzą na wierzch różnice, czy to z podtekstem osobistej urazy, czy politycznych ambicji obozy prezydenta.

Wychodzi kto był i kto jest za prawdziwą zmianą, a kto przykleił się do obozu dobrej zmiany, bo droga wydawała mu się prostsza i profity obfitsze.

Trzeba bowiem sobie zdać sprawę jasno. Każde unikanie reformy, to de facto obrona obecnego układu. I nieważny jest tutaj argument, czy obecna reforma jest zła, czy należy lepszą przygotować.  Czemu prezydent Duda przez 2 lata sprawowania swojej funkcji nie przygotował odpowiednich reform tylko teraz po wecie zapowiedział inicjatywę ustawodawczą?

Jeśli obecna reforma jest zła, to należałoby ją znowelizować po jakimś czasie. Wtedy prezydent Duda mógłby powiedzieć, że społeczeństwo dało dobrej zmianie prawo do zmian, i on te zmiany poparł, ale po czasie dostrzega uchybienia i braki.

A odwlekania w czasie reformy to danie upadającemu układowi kolejnego potężnego chłystu świeżego powietrza.

Oni walczą o przetrwanie i każda zwłoka jest dla nich korzystna. I każde granie na czasie przybliża ich do celu. A celem jest obalenie rządu PiS i dobrej zmiany. I pewnie to kiedyś nastąpi, chodzi tylko o to, żeby nie było im tak łatwo rozkradać Polski, i pewne procesy były nieodwracalne. Nie da się naprawiać Polski ciągle mówiąc, że trzeba przygotować lepsze rozwiązania.

Jestem bardzo zawiedziony postawą prezydenta Dudy. Nie na takie postępowanie się umawialiśmy podczas wyborów. Prezydent Duda chyba za bardzo urósł ostatnio, myśląc, że jest samodzielny politycznie i w ogóle. A tymczasem musi sobie zdawać sprawę, że jest zakładnikiem swoich wyborców. Wyborcy go wybrali bo był przedstawicielem dobrej zmiany, który obiecywał konkretne działania. I który dodatkowo dotarł ze swoim przesłaniem do innych, nie tylko twardego elektoratu. Ale też Kaczyński mógł sięgnąć po wielu innych z drugiego szeregu, nie tak jednoznacznie kojarzonego z zatwardziałością i oszołomstwem i zrobić bo prezydentem.

Dziś Duda wmówił sobie że jako prezydent reprezentuje wszystkich Polaków, niczym Kwaśniewski, i postanowił spełniać zachcianki terroryzującej polską scenę polityczną grupie osób.

Wychodzi też intelektualizm Dudy. Podczas kampanii wspominał, że w mieszkaniu rodziców często spotykali się oni ze sowimi znajomymi i dyskutowali. I dziś Prezydent Duda wyciąga rękę do protestujących spodziewając się, że zasiądą do stołu i zaczną dyskutować. Tymczasem tym osobom nie chodzi o intelektualne dywagacje tylko unicestwienie PiSu i dobrej zmiany. Z terrorystami też się nie rozmawia.

Jest wojna panie prezydencie,a nie czas na intelektualne dywagację czy kura była pierwsza czy jajko.





martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka