martinoff martinoff
652
BLOG

Czy Wellman to nazistowska agentka wpływu?

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 9

Ostatnio gdzie się człowiek nie obejrzy, to widzi zgrabną Dorotę Wellman. Aż się człowiek boi, że niedługo zacznie wyskakiwać z przysłowiowej lodówki.

Człowiek ma wybór, może sobie darować porady kulinarne Wellman. Tak się zastanawiam, kto wpadł na pomysł, żeby żywność, która w obecnych czasach kojarzy się ze zdrowiem i smukłą sylwetką - a polskie dzieci są najszybciej tyjącymi spośród wszystkich europejskich dzieci - reklamowała Wellman. Wszak rodzice robiąc zakupy w "niemieckiej sieci" raczej nie pomagają swoim dzieciom w zdrowym odżywianiu się i smukłej sylwetce. Ten kto wpadł na ten "genialny" pomysł powinien dostać anty-Nobla z reklamy i marketingu.
 
Jak już wspomniałem reklamy można sobie darować. Ale oglądania wiadomości i dzienników informacyjnych już nie można, o ile człowiek chce wiedzieć co się dzieje w Polsce i na świecie. 
I tu też mu wyskakuje niczym rybka z jeziora Wellman. I to jako kto? Jako osoba mocno zaangażowana w bieżącą działalność polityczną. I to w bardzo kontrowersyjnej sprawie. Dziś na manifestacji zwolenników aborcji było 5 tysięcy kobiet, a w Częstochowie na Jasnej Górze 10 tyś w pielgrzymce amazonek.
 
I tutaj od razu człowiekowi przypomina się casus Tomasza Adamka. Gdy zaangażował się w kampanie Solidarnej Polski w eurowyborach i zasłyną głównie mówieniem o swojej wierze w Boga, od razu został upomniany przez swojego sponsora i zerwano z nim kontrakt. 

Wtedy mówiono o europejskich standardach, że człowiek zaangażowany w politykę nie powinien reklamować komercyjnych produktów.
Teraz oczyścicie wysokim europejskim standardem jest wykrzykiwanie "Kaczyńki Jarek precz od naszych szparek". Choc każdy kto trochę bardziej siedzi w polityce wie, że Kaczyński nie jest radykalny w sprawach aborcyjnych, co potwierdzą ci którzy pamiętają sprawę w Markiem Jurkiem w poprzednim rządzie PiS. Ale teraz po europejski jest wykpiwanie i straszenie Jarkiem Kaczorkiem. 
 
W tym wszystkim rodzą się od razu rodzą się pytania. Dlaczego niemiecki Lidl nadal milczy w sprawie Wellman i nie chce się wypowiadać?
 
Czyżby dlatego, że niemiecki koncern popierał nazistowskie rozwiązania w Polsce? Przypomnę, że w Polsce aborcja na żądanie była legalna w latach 1942-45, gdy wprowadzili ją naziści.
 
Jeśli Lidl nadal będzie milczał i zatrudniał Wellman to znaczy, że w Polsce są podwójne standardy. Jednym wolno, a innym nie, reklamować produkty i brać udział w polityce. Jedni są w ciemnogrodu, bo reklamują produkty - nie z najwyższej półki - i mówią o wierze. A inni są w najwyższych europejskich salonów, bo reklamują sieci handlowe dla mniej zasobnych klientów i popierają lewackie eksperymenty, które w Polsce, szczególnie dla kilentów mniej zamożnych, są dziwactwem.  
 
Niektóre niemiecki koncerny robią wszystko, żeby nie byc w najmniejszym nawet stopniu kojarzone z nazistami. Ba, są w tym do przesady paranoiczne. Lidlowi jak widac to nie przeszkadza. Szukanie odpowiedzi na pytanie dlaczego tak jest z marketingowego punktu widzenia - nie może i nigdzie na świecie żadnej firmie - nie przyniosi korzyści. 
 
A od obecnego rządu oczekuje, że w poniedziałek do wszystkich placówek Lidla przyjdzie kontrola inspekcji pracy, handlowa, Sanepidu i skarbowa. 
To tak na początek, żeby wiedzieli, w jakim są kraju i kto tu dyktuje warunki. A warunki dyktuje demokracja, bo PiS rządzi po demokratycznych wyborach. A demokracja to dyktatura większości a nie spełnianie żądań mniejszości i niemieckich...sorki nazistowskich oczekiwań  . 
 

 

martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka