martinoff martinoff
747
BLOG

Oleksy honorowym obywatelem Nowego Sącza?

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 27
Festiwal głupoty, w związku ze śmiercią Józefa Oleksego, trwa w Nowym Sączu  w najlepsze. Prym w tym wiodą lokalni politycy wszelkiej maści i media .

Gdy w Warszawie śmierć komunistycznego polityka powoduje wzmożoną debatę, nie tylko o jego działalności, ale szerzej o komunistycznych zbrodniach, to w Nowym Sączu mamy swoisty sojusz wszystkich ze wszystkimi. Wszyscy bowiem jak najlepiej wypowiadają się o zmarłym, w ogóle nie dopuszczając żadnych innych negatywnych opinii na jego temat. A przecież do szerokiej opinii publicznej przedostawały się informacje o Oleksym jako Olinie i agencie AWO.

Mało tego. Jeszcze przed pogrzebem pojawiły się głosy, że Oleksemu należy przyznać tytuł honorowego obywatela miasta Nowego Sącza, w ogóle nie przypominając, co konkretnie Oleksy zrobił dla Nowego Sącza, poza tym, że wszyscy go tu znali.
 
Jest jeszcze gorzej. Wniosek o przyznanie tytułu honorowego obywatela złożył radny miejski z SLD ( jedyny radny z lewicy). To akurat nie dziwi, ale powinno dziwić wsparcie ze strony wszystkich innych radnych i prezydenta Nowaka, który przecież starowała w wyborach z poparciem PiS. A przed drugą tura wyborów wszędzie na mieście wisiały banery Nowaka u boku Kaczyńskiego.

W ogóle nie przedostaje się do dyskusji, pewna oczywista oczywistość, jakby powiedział klasyk. Czy robi się to celowo, czy z głupoty, tego nie wiem.
Otóż oczywistością jest to, że każdy agent ma jedną cechę charakterystyczną - prowadzi on podwójne życie. Jedno życie widzą jego najbliżsi i rodzina, a drugie oficer wywiadu, który go kontroluje. Żadna z osób znających Oleksego na co dzień nie ma pojęcia jak wyglądały ewentualne kontakty Olina z obcym wywiadem, bo znają tylko jedną stronę życia Oleksego. Nawet jeśli znają ją dobrze i długo. Mimo to, wypowiadają się w stanowczym tonie, że Oleksy takiej współpracy nie prowadził. A skąd to mogą wiedzieć skoro oprócz Oleksego i oficera wywiadu wie to tylko Pan Bóg ( i może jeszcze parę osób na Kremlu ).

Tego czy Oleksy był agentem czy nie nie sposób jednoznacznie dziś przesądzić, ale powinien zadziwiać ten upór radnych i prezydenta. Głupotą jest bowiem lansowanie tytułu honorowego obywatela w świetle tych wszystkich informacji na temat Oleksego. Co się stanie, gdy za 30 lat jak jakiś historyk opublikuje książkę typu "Archiwum Mitrochina", albo CIA zostanie zmuszona do upublicznienia akt jakiejś operacji i wtedy wyjdzie na jaw, czy Oleksy był Olinem i przekazywał Rosjanom informacje?

Czy ci obecni radni  poniosą jakieś konsekwencje swojej głupoty? Przecież przyszłe pokolenia powiedzą, że to wszystko wiedzieliśmy i mimo to przyznaliśmy mu tytuł.

Ale głupota radnych nowosądeckich jest znana nie od dziś. Do dziś bowiem tytułem honorowego obywatela miasta szczyci się Iwan Zołotar, sowiecki partyzant, którego oddział wysadził zamek w mieście. Rocznice zniszczenia zamku właśnie obchodziliśmy.

Kolejnym sygnałem jaki powinien zmusić radnych i prezydenta do myślenia jest inicjatywa nauczycieli z sądeckiego ekonoma, którzy chcą zmiany nazwy patrona szkoły. Obecnie partonem szkoły jest Oscar Lange, agent NKWD. A wyszło to na jaw kilka lat temu po upublicznieniu akt z operacji Venona.
 
Naszym radnym i prezydentowi nie daje to do myślenia, bowiem są zaślepieni urokiem osobistym Oleksego, który twierdził, że nigdy nie pracował dla żadnego wywiadu i nie przekazywał Rosjanom informacji. Tu mi się przypomina program telewizyjny w TVN-ie Rymanowskiego o Zacharskim, kiedy ten podłączony do wykrywacza kłamstw, powiedział, że nigdy nie był żadnym agentem i nie pracował dla wywiadu. I wykrywacz kłamstw nie wykrył żadnego kłamstwa. Chociaż ja przy dyskusji o Oleksym wolę posiłkować się innym przykładem finlandzkiego polityka Urho Kekkonena, który walczył w wojnie domowej w Rosji po stronie "białych" z komunistami. Potem był ministrem spraw wewnętrznym, premierem, a nawet prezydentem Finlandii. Gdy po śmierci okazało się, że był również agentem KGB.
 
Tekst ukazał sie także w:
 
martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka