martinoff martinoff
617
BLOG

Kto to jest martinoff? A kto to jest Droździk?

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 3
I znowu martinoff był tematem programu "Nasze trzy gorsze" w RTK. Co by to było, jakby nasi dyżurni komentatorzy z RTK nie mogli komentować komentarzy martinoffa? Program byłby zdecydowanie uboższy w swojej treści.
 
tv.rtk.pl/kontent/wideo/  ( o mnie między 9:47 a 13:09 minutą)
 
 
Ale do rzeczy. Redaktor Molendowicz wielokrotnie wypowiadał się, że anonimowych komentarzy nie czyta i nie warto się do nich odnosić. Teraz gdy martinoff, to Marcin Kościsz, to przypomniał sobie co martinoff pisał dwa lata temu. Nikt nie przyznaje się do czytania anonimów, ale wszyscy o nich debatują.
 
Do potoku bzdur, szczególnie w wykonaniu Droździka, ciężko się odnieść. Ale wypada zapytać:
 
O jakim moim zderzeniu z TIR-em i 50 osobach, które się ze mną nie zgadzają Droździk mówi? Skoro pod moim pierwszym tekstem na portalu Sadeczanin podpisanym jako Marcin Kościsz, a nie anonimowy martinoff, dotyczącym moich pomysłów między innymi na most w okolicy ul. Piramowicza ukazało się 20 komentarzy, w tym 6 moich odpowiedzi. I żadna nie dotyczyła tego, że się ktoś nie zgadza z moimi pomysłami. Podobnie jest z moim komentarzem na portalu dts.pl w sprawie spotkania Sądeckiej Izby Gospodarczej z politykami, które dotyczyło pomysłów na rozwiązania komunikacyjne Sądecczyzny. Nikt nie skrytykował mojego komentarza. Gdzie jest te 50  osób, które się ze mną nie zgadza? Czy w ogóle moje komentarze na Sadeczaninie różnią się teraz od tych, które publikowałem wcześniej, zanim okazało się kim jest martinoff?
 
Droździk jak przystało na humanistę ma problemy z liczeniem do 5, twierdząc, że rok temu wypłynąłem na pewnym portalu przy "przychylności" tego portalu. Otóż blog na salonie.24.pl założycielem w styczniu 2011 r., a na portalu Sadeczanin komentarze pod nickiem martinoff.salon24.p ukazują się od połowy 2012. Pierwszy mój tekst w Sądeczaninie jako blogera ukazał się w kwietniu 2014 roku. A po raz pierwszy w Nowym Sączu zrobiło się o mnie głośno po mojej notce "Układ sądecki" opublikowanej w czerwcu 2012. I to wtedy redaktor Molendowicz zaprosił mnie do studia RTK po raz pierwszy. Z czego nie skorzystałem. Jakby nie patrzeć, to w żadnym wypadku nie wychodzi rok.
 
Redakcja Sadeczanina zaprosiła każdego do otwarcia bloga na swoim portalu. Mógł to zrobić Droździk, Molendowicz, Wideł i każdy inny mieszkaniec Sądecczyzny. Pierwszy był martinoff, ostatnio pojawili się nowi: "Okiem Karego" i " Orzeł z góry". Czemu komentatorzy z RTK tego nie zrobili, tego nie wiem, ale na jakiej podstawie mają teraz pretensje do portalu, że lansuje martinoffa?
 
Jedną z najbardziej miarodajnych i wiarygodnych ocen działalności blogera jest liczba odwołań, przywołań, cytatów jego komentarzy. Im więcej odwołań do jego tekstów, tym większa jego siła oddziaływania na debatę publiczną.
 
Droździk pyta kto to jest martinoff?
Więc odpowiadam.
Swego czasu dziennik "Rzeczpospolita" opublikowała na swojej stronie internetowej co martinoff  napisał  na swoim blogu na salonie.24. Na tym portalu, który Droździk raczył nazwać "raczej wychodkiem niż salonem". "Rzeczpospolita" też jest wychodkiem, bo nie poznała jeszcze najmądrzejszych komentarzy Droździka.
 
Droździk może sam otworzyć sobie bloga zarówno na portalu Sadeczanin.info jak i na salonie24 i wtedy moglibyśmy porównać kogo komentarze cieszą się większym uznaniem wśród internautów. Niestety tego nie zrobił, ale bluzgać na innych komentatorów umie. A poprzeczka postawiona jest wysoko, bowiem kilkanaście moich notek znalazło się na stronie głównej portalu salon24 na samej górze. Co oznacza, najwyższą formę uznania administratorów portalu dla notki. Kilkanaście inny było wyróżnionych i ukazało się na stronie głównej portalu, poniżej innych notek. Portal salon.24 też jest przychylny martinoffowi, że tak wyróżnia jego notki? No cóż, mamy kolejny portal, który jeszcze nie poznał się na mądrościach Droździka, a lansuje martinoffa. 
 
Droździk zdaje się w ogóle nie rozumie czym jest portal salon24. To nie ja wymyśliłem sobie nazwę maritnoff.salon24.pl. Ja wymyśliłem sobie nick martinoff. Proszę spytać Igora Janke, do niedawna właściela portalu salon24, dlaczego wymyślił sobie taka nazwę, a nie wychodek.
 
To również moje notki na salonie24 stały się powodem, że nawiązał ze mną kontakt jeden z dziennikarzy, tzw. wolny strzelec, który potem napisał bardzo głośny tekst o dywersyfikacji źródeł gazu w Polsce. Czy ten temat w ogóle jest w stanie podjąć komentator Drożdzik?
 
Więcej nie ma sensu odnosić się do wypowiedzi Droździka, bo odnoszą się do nich sam niejako podwyższam prestiż jego osoby jako komentatora. A niestety Droździk jako komentator wydarzeń na Sądecczyźnie już dawno skreślił się u mnie jako poważny człowiek.  Trudno bowiem mieć jakieś szczególne uznanie do człowieka, któremu Barcice mylą się z Gołkowicami Dolnymi. I który uważa się za elitę tego miasta. Jak kiedyś wspomniał Droździk, elitę  każdego kraju tworzą "ludzie kultury". Oczywiście przez skromność nie dodał, że on też jest człowiekiem kultury, a więc siłą rzeczy ma się za elitę tego miasta. Z własnego nadania. Ja dziękuję, za taką elitę, która nie wie, że Barcice leżą w dolinie Popradu, a Gołkowice w dolinie Dunajca.
 
I ta sama elita potrafi wypominać martinoffowi obrzucanie błotem innych, gdy sama w studio nazywa idiotą jednego z kandydatów na prezydenta miasta. To oczywiście nie jest język wychodka. Elita zawsze może więcej.
 
Ale nie mam aż tak złego zdania o komentatorze Droździku. Wszak sam przyznał, że jeden mój komentarz w internecie zepsuł mu promocje albumu. Pewnie nie chciał, ale sam tym samym stwierdzeniem potwierdził, że moje komentarze cieszą się dużą popularnością, że aż jednym swoim wpisem mogłem zepsuć promocję albumu członkowi elity sądeckiej. Czy jeden anonimowy internauta może członkowi elity popsuć promocję albumu? To świadczy o  silnych oddziaływaniach tego komentatora. Dla mnie to brzmi jak komplement.
 
A panu Widłowi, który widzę poczuł się tym, że kiedyś go "dotknąłem" przypomnę, że w tekście o "układzie sądeckim”, w którym jest o nim mowa, jest też mowa o redaktorze Henryku Szewczyku, o którym nota bene jest więcej napisane niż o nim. Mimo to, redaktor Szewczyk jakoś szczególnie nie poczuł się dotknięty i nie odmówił współpracy z blogerem martinoff.
 
Na koniec wyjaśnię jeszcze dwie sprawy. Moje notki na salonie24 dotyczące Nowego Sącza nie były tak eksponowane jak te dotyczące sytuacji w Polsce, czy w świecie. Co wydaje się zrozumiałe ponieważ jest to portal ogólnokrajowy i notki dotyczące spraw lokalnych raczej nie zainteresują szerszego kręgu odbiorców. To było głównym powodem, że odpowiedziałem pozytywnie na zaproszenie redakcji Sądeczanina do publikowania notek na nowo otwartym blogu na Sadeczaninie. Na portalu, na którym KAŻDY mógł sobie otworzyć bloga.
 
Moje wyjście z cienia dotyczyło też zainteresowania się przez ABW moimi publikacjami. Nie będę wnikał, czy pisze aż tak tajne rzeczy, żeby służby specjalne się tym zainteresowały. Z mojego punktu widzenia ujawnienie się było ruchem wyprzedzającym. Gdyby ktoś kiedyś zamknął martinoffa, to nikt by nie wiedział o tym. Pewnie tylko niektórzy by zauważyli, że ktoś taki nic ostatnio nie pisze. Natomiast teraz gdyby martinoff przestał pisać w internecie, to mam nadziej, że obrońcy praw i wolności obywatelskich o mnie nie zapomną.
 
Mam nadzieje, że powyżej odpowiedziałem na pytanie Drożdzika kim jest martinoff. I teraz sam się zapytam: kim jest Piotr Droździk? Kogo interesuje co on powie w studio RTK? Kto czeka raz  na miesiąc na jego występ w telewizji? Ja oczywiście z przyjemnością oglądam "Nasze trzy gorsze", ale ze względu na udział pana Orzechowskiego. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale on zawsze powie coś interesującego. A co interesującego mówi Droździk? Czy może mi podać wypowiedzi innych komentatorów, publicystów, blogerów, polityków, ewentualnie innych znanych sądeczan, w których odwołują się do jego komentarzy z programu "Nasze trzy gorsze"? Sam bowiem występuje w tym programie, i wcześniejszych podobnych programach, już długie lata i nie przypominam sobie, żeby jakakolwiek jego wypowiedź wywołała najmniejszą debatę nawet w małym kręgu sądeczan. Mimo słabego wpływu na debatę publiczną Droździk często lubi apelować do innych. Niestety nie widać, żeby jego apele odniosły jakikolwiek wpływ i zawsze odbijają się bez echa. Zawsze za to brzmią komicznie. Natomiast z drugiej strony, co chwile komentarze martinoffa są komentowane przez innych.
 

Tak więc powtórzę pytanie: kim jest Droździk? 

martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka