W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami wypadałoby coś napisać o sobie.
Jestem kandydatem do Rady Miasta Nowego Sącza z listy nr 15 KWW Artura Czerneckiego Solidarni Sądeczanie z pozycji numer 5. Dotychczas byłem znany jako internetowy komentator wydarzeń politycznej w Nowym Sączu piszący pod pseudonimem martinoff.salon24.pl.
Moje komentarze spotykały się z dużym zainteresowaniem innych osób. Charakteryzowały się dociekliwością o dobro nowosądeczan, troską o pieniądze podatników. Przedstawiały ciekawe propozycje dla rozwoju Nowego Sącza.
Władza bowiem powinna realizować zdania, które zlecają jej mieszkańcy, a nie tworzyć coś z własnego widzimisię bez żadnych konsultacji z mieszkańcami, jak to jest w przypadku Sądeckiej Wenecji.
To miasto należy do NAS, zwykłych nowosądeczan, a nie wąskiej grupy ludzi trzymającej się u władzy i zmieniających się stołkami od 30 lat!
Jak wynika z zeznań podatkowych, obecny prezydent Ryszard Nowak przez 8 lat swoich
rządów podwoił swój majątek osobisty. Czy innym mieszkańcom też tak dobrze się powodziło w czasie jego rządów?
Prezydent miasta powinien realizować zadania zlecone mu przez mieszkańców, a nie tworzyć swoje w zależności od tego, gdzie sam może więcej zarobić dla siebie.
Dlatego zdecydowałem się na kandydowanie. Jak Radny Nowego Sącza obiecuję być równie staranny, dociekliwy i zadbać o pieniądze nowosądeczan jak robiłem to w internetowych komentarzach. A swoje pomysły na rozwój miasta chce przelać na konkrety. Pewnie nie wszystkie moje pomysły cieszyły się poparciem, dlatego jestem otwarty na konsultacje i rozmowy ze wszystkimi. O wszystkim trzeba rozmawiać, a nie zamykać się w czterech ścianach w gabinecie.
Nie obce mi są problemy zwykłych nowosądeczan. Sam po utracie pracy przez dwa lata byłem osobą bezrobotną i poszukiwałem pracy w Nowym Sączu. I dlatego zdecydowałem się na wyjazd za granicę do Wielkiej Brytanii.
Teraz bogatszy o zagraniczne doświadczenia proszę Cię, Szanowny Wyborco, o poparcie.
O sobie
edukacja
Swoją edukację rozpocząłem w Szkole Podstawowej nr 3 w Nowym Sączu. Po pierwszej klasie, w związku z przeprowadzką do Biegonic, kontynuowałem edukację w Szkole Podstawowej nr 14. Następnie było 1. Liceum Ogólnokształcące. Po maturze Politechnika Radomska, a po niej WSB-NLU w Nowym Sączu. Pracę magisterską pisałem o działalności rosyjskich służb specjalnych w Polsce. W Wielkiej Brytanii uczęszczałem do Ealing & West London College i Uxbridge College. W obu tych uczelniach przez swoich kolegów, pochodzących z różnych stron świata, zostałem wybrany na przewodniczącego klasy.
praca
Posiadam doświadczenie w rozliczaniu projektów z funduszy unijnych. Pracowałem w firmie doradczej zajmującej się pozyskiwaniem dotacji unijnych dla firm i jednostek samorządu terytorialnego. Tam miałem okazję zapoznać się z problemami przedsiębiorców przy pozyskiwaniu dotacji oraz udzielać im wszelkiej pomoc w jej uzyskaniu. Organizowałem też konferencje dla firm w specjalnych strefach ekonomicznych. W Wielkiej Brytanii zajmowałem się wieloma pracami min. pracowałem na budowie, w ochronie, byłem sprzedawcą w sklepie.
zainteresowania
Obecnie moja największą pasją jest jazda na rowerze po Beskidzie Sądeckim, Niskim, Wyspowym i Gorcach. Przebyte trasy opisuję w internecie na blogu martinoff.salon24.pl, aby mieszkańcy innych rejonów Polski mogli poznać piękno naszej okolicy.
Kiedyś uprawiałem piłką nożną oraz karate kyokushin ( wygrałem coroczne zawody odbywające się w ramach sekcji AZS Politechniki Radomskiej)
Teraz tą wiedzę i doświadczenie chciałbym wykorzystać dla dobra mieszkańców Nowego Sącza.
Dlaczego kandyduje?
Zdecydowałem się kandydować w wyborach do Rady Miasta Nowego Sącza ponieważ chcę służyć swoją wiedzą i umiejętnościami mieszkańcom miasta.
Posiadam doświadczenie w funduszach unijnych. Mam doświadczenia w kontaktach z ludźmi z rożnych stron świata. Wiem jak powinno funkcjonować sprawne państwo i gospodarny samorząd.
Nie obce są mi problemy ludzi młodych ponieważ sam przez dług czas byłem osoba bezrobotną. I dlatego uważam, że najważniejszym zadaniem dla rządzących miastem jest budowa Węgierskiej-bis ( a nie obietnice jej wybudowania) oraz pozyskiwanie nowych inwestorów, którzy w naszym mieście chcieliby prowadzić swoje interesy i zatrudniać nowosądeczan. Nowosądeczanie zasługują na lepsze traktowanie, zarówno w pracy jak i urzędach. I zasługują żeby zabiegać o ich umiejętności, a nie być taktowanym z poniżeniem przez pracodawców i urzędników.
