martinoff martinoff
228
BLOG

Posłaniec Tusk

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 1
 
Niewątpliwie zdobycie funkcji szefa Rady Europejskiej to osobisty sukces Tuska. Ale nic poza tym. Nie sądzę, żeby Polska odniosła z tego korzyści. Z prostej przyczyny. Szef Rady Europejskiej, to funkcja administracyjna, a nie realna władza. Realna władza wciąż znajduje się w Berlinie, Paryżu i Londynie. Szef RE to funkcja głównie administracyjna, odpowiedzialna za organizowanie spotkań i wypracowanie konsensusu w ramach UE, a nie lider który narzuca swoje zdanie innym.
 
Nie cieszmy się, że Tusk będzie w stanie narzucić interes Polski innym krajom. Tusk tak samo jak teraz nadal będzie realizował politykę w interesie Berlina.
Nawiasem mówiąc trochę to dziwne, że inne kraje, w tym głównie Wielka Brytania nie zaprotestowały i zgodziły się z jego kandydaturą. Ale to znaczy, że Londyn już dryfuje poza UE, i pozycja Niemiec jest tak silna, że jest w stanie narzucić polityka, który nigdy nic nie zrobi nic przeciwko interesom Berlina.
Tusk będzie pełnił funkcje posłańca, który wiadomość z Berlina będzie rozsyłał bez żadnych zastrzeżeń do innych stolic europejskich. Jego rolą będzie przekonać te kraje, że taka jest wola Berlina i inni nie mają za dużego pola do manewru.
 
Wybór Tuska pokazuje też jak traktowana jest Polska. Polityk, który wybija się w peryferyjnym kraju może objąć funkcję w unijnych strukturach. I to jest szczyt jego możliwości.
 
Ale powtarzam, to są funkcje głównie administracyjne, a nie sprawujące realną władze. Kanclerz Merkel nigdy by nie chciała zostać szefem Rady Europejskiej, nie dlatego, że nie lubi splendoru, ale dlatego, że wie, gdzie jest realna władza. Realną władzę to ona ma, a nie szef RE. I dla niech taka funkcja to żaden awans.

Wybór Tuska to nagroda za wykonywanie poleceń Berlina i przykład do naśladowania dla innych polityków z krajów peryferyjnych. Róbcie dalej co chcemy, a my zrobimy z was kogoś ważnego. Z nami nie zginiecie, nawet jak w własnym kraju przepadliście – taką informacje wysyłają politycy z rdzenia unijnego ( Berlina) do innych polityków z krajów peryferyjnych.  

martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka