martinoff martinoff
2539
BLOG

Czy Jankesi mogą stać za taśmami Wprost?

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 19
PiS zaczął w końcu coś przebąkiwać o taśmach Wprost. Można powiedzieć nareszcie, bo ta ich cisza była zastanawiająca. Ale jak zwykle za komentowanie wzięły się największe szczekaczki, i najmniej obeznani z sprawą
PiS od 7 lat rozwala rząd Tuska i mu się to nie udaje. A tu nagle ktoś inny przystąpił do działania i w PiS nie wiedzą co na to powiedzieć. Nie wiedzą, co powiedzieć, bo nie mają pojęcia co się wokół dzieje. Zresztą tak jak wszyscy. Wiadomo, że ten kto rozwali rząd będzie miał najwięcej do powiedzenia przy powołaniu nowego.
Ale zostawmy PiS, który istnieje tylko po to, żeby zapewnić trwanie PO.
 
Skupmy się na czymś innym. Wszyscy bowiem snuja przypuszczenia, że jeśli te taśmy są nagrywane przez obcych, to ci obcy muszą być ze Wschodu.
I padają przeróżne argumenty, od Azotów po Ukrainę.
Zastanawiające jest, że nawet tak mówią ci, których dość łatwo posądza się o związki ze Wschodem. Czy w interesie wschodnich służb jest skupienie na siebie uwagi jako sprawcy tego całego zamieszania?
 
Moim zdaniem taka postawa tych ludzi, każe nam się zastanowić, czy może nie jest odwrotnie. Żadne służby nie chcą, żeby to ich obarczano za coś złego co dzieje się w innym kraju. A ta łatwość z jaka Dukaczewski mówi, że to ktoś ze Wschodu nagrywa, każde się zastanawiać czy tak rzeczywiście musi być. Jeszcze tego brakowało, żeby rzecznik interesów Wschodu, ostrzegał przed Wschodem.
 
Znana jest metoda dokładania na najbardziej prawdopodobną teorię kolejnej wersji. I tak jeśli sprawy idą w przeciwną stronę niż chcemy, to chociaż niech wygląda, że to my kontrolujemy. I tak np. było z Kuklińskim, kiedy to po najbardziej prawdopodobnej wersji, że zdradzilł swoich tpwarzyszy ze Sztabu Generalnego PRL pojawiła się teoria, że Kukliński tak naprawdę uczestniczy w misternie przygotowanym planie prowadzonym przez GRU, a sejfie na Kremlu czeka na niego Gwiazda Bohatera ZSRR.
Po co pojawiła się taka teoria? A no po to, żeby zminimalizować szkody jakie mógł uczynić Kukliński. Skoro Zachód dowiedział się do niego tak wiele, to teraz trzeba wmówić Zachodowi, że to jest prowokacja i Kukliński nie jest żadnym informatorem tylko prowokatorem uczestniczącym w dezinformacji.
 
Podobnie jest teraz z taśmami. Ktoś może próbować nam wmówić, że to to ci ze Wschodu nad wszystkim panują, gdy tymczasem sprawy wymykają im się z rąk. A skoro wymykają się z rąk, to trzeba wmówić, że to my rozdajemyowić, i że wszystko jest pod nasza kontrolą. I kto ma to robić jak nie agenci ze Wschodu?
 
Komu zatem zależałoby na ujawnieniu tych taśm poza Rosją i dlaczego Rosjanie zminimalizować straty winiąc nawet siebie za ten kryzys?
 
Oczywiście Amerykanom.
Spróbujmy zatem teoretycznie zastanowić się jaki w tym interes miałby Stany Zjednoczone.
Według mnie to pozbycie się Sikorskiego. Obok Nowaka i Belki jest to najbardziej skompromitowany polityk na tych taśmach.
Umówmy się, że kto zasiada na stanowisku ministra infrastruktury, czy szefa NBP to jastrzębi z Pentagonu za bardzo nie interesuje. Ale ich interesuje kto jest ministrem spraw zagranicznych.
 
A ministrem spraw zagranicznych w Polsce jest osoba, która kiedyś, gdy znalazła się na zakręcie i jej kariera polityczna wisiała na włosku znalazła pomoc w amerykańskim think tanku prowadoznym przez neokonserwatystów. Czyli do niedawna tej części amerykańskich elit, która nie wahała się przed niczym, aby tylko realizować amerykański interes.
Te elity mogą czuć się zawiedzione po ostatnich wypowiedziach Sikorskiego. Szczególnie tej wypowiedzi w Berlinie, gdy mówił, że Niemcy powinny wziąć na swoje barki więcej odpowiedzialności i boi się bardziej inercji niż aktywności Niemiec na arenie międzynarodowej.
Takie przekwalifikowanie mogło bardzo nie spodobać się za Oceanem.
I dlatego w interesie USA jest wyeliminowanie Sikorskiego z rządu.
Bowiem trudno mi dostrzec interes Rosji w tym żeby obalić rząd Tuska, skoro najbardziej prawdopodobna koalicja powyborcza to obecny PO-PSL razem z SLD, a przecież SLD jest jeszcze bardziej proamerykańskie niż PO.
Interesem strategicznym Rosji jest pozbywanie się Amerykanów z Europy. Najczęściej mogą to robić przy pomocy Niemców, których będą przekupywać tanim gazem i ropą.
Sikorski jest takim politykiem, który stara się w ten układ niemiecko-rosyjski, czy raczej można powiedzieć paneuropejski, jakoś dopasować. Przecież do niedawna PiS najbardziej krytykował ministra Sikorskiego za jest uległość wobec Rosji i Niemiec. Czemu zatem Ruscy chcieliby wyeliminować ministra, do niedawna proamerykańskiego, który przeszedł na proniemieckość, skoro dla Rosji proniemieckość jest lepsza niż proamerykańskość?
Cena za to oczywiście jest duża. Bo Rosja na siebie przyjmuje cała winę za to zamieszanie, gdy tymczasem jest najbardziej poszkodowana.
No ale, jeśli przyjmiemy, że jeśli sprawy idą w przeciwna stronę, to trzeba mówić, że idą po naszemu, to nic innego Rosji nie pozostało.
Skoro Amerykanie eliminują odwróconego polityka, to trzeba mówić, że Rosja destabilizuje sytuację w Polsce, aby właśnie zjednoczyć wszystkie siły w obronie przez atakiem ze strony Rosji i zachowanie na stanowisku Sikorskiego, sprzymierzeńca Rosji.
 
martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka