Niestety na nic zdały się apele, głównie internetowe, przeciwników budowy tak zwanej sądeckiej Wenecji. Projekt potocznie zwany Sądecką Wenecją zakłada zagospodarowanie brzegów Dunajca przepływającego przez Nowy Sącz i stworzenie tam toru kajakowego, placu zabaw i niewiadomo jeszcze czego. Prezydent Nowak postanowił ogłosić przetarg na koncepcję zagospodarowania terenu, na którym ma powstać sądecka imitacja Wenecji. Dla przypomnienia dodam, że poprzedni przetarg zakładający współpracę w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego anulowano z powodu zbyt wysokiej ceny, którą złożył tylko jednen oferent. Cena była mniej więcej dwukrotnie wyższa niż zakładano.
Niezrażony tym nie powodzeniem prezydent miasta postanowił ogłosić kolejny przetarg tym razem na samą koncepcje zgospodarowania. Nie dało się od razu załatwić wszystkiego (znaleźć naiwnego), to prezydent rozłożył inwestycje na czynniki pierwsze. Pierwszym krokiem zatem będzie plan zagospodarowania. A potem...zobaczym jak będzie. Będzie co ma być, bo w tym roku przeznaczono prawie milion złotych na realizację tej inwestycji. Dodam tylko, że podczas jednej z narad radnych miejskich pojawił się projekt, aby obniżyć cenę za wywóz śmieci z proponowanych 10 zł na 7 zł od osoby. Aby zamknąć bilans potrzeba było dodatkowo 1,5 mln zł. Czyli zamiast jakoś ulżyć mieszkańcom znaczący wzrost cen za śmieci radni woleli przeznaczyć ten milion na koncepcję wizualizacji galicyjskiej imitacji Wenecji. To nic, że radni również w ciągu ostatniego 1,5 roku już trzy razy podnosili cenę za wodę. Nie samym chlebem żyje człowiek. Mieszkańcy się przecież jakoś wyżywią, więc prezydent z radnymi postanowili zaspokoić ich duchowe potrzeby i umilić jakoś mieszkańcom tej galicyjskiej miejscowości żywot.
To nic że prezydent Nowak przez 6 lat sprawowania urzędu nie zbudował żadnej nowej drogi. To nic, że od 2005 roku w póli wojewódzkiej z Unii leży 12 mln euro na realizację obwodnicy północnej, którą prezydent nie może zrealizować ze względu na braki formalne. Skoro pracę w urzędzie dostaje się po znajomości, a nie według umiejętności to takie są efekty.
To nic że nawet inwestycja obwodnica północna została ostatnio wpisana przez rząd na listę projektów kluczowych w ramach krajowego program POIiŚ.
Prezydent Nowak ma na to wytłumaczenie zawsze takie samo. On jest z dobrego PISu więc rządzący w województwie i Warszawie ludzie z Platformy nie chcą mu dać pieniędzy na nic, cały czas niszcząc Nowy Sącz (likwidacja Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, likwidacja dyspozytorni pogotowia ratunkowego, uznanie Nowego Sącza jako stolicę subregionu wiejskiego w ramach rządowego projaktu KPZK 2030. Jeszcze nikt nie wie, jakie to zrodzi konsekwencje, ale z pewnością spore, bo po coś ta Koncepcja jest robiona. Czy pod nowy unijny budżet?).
Wszystko to jest wina PO, które mści się na Nowym Sączu, że notorycznie przegrywa tu wybory. Nowak jedyne co potrafiło to napisać list do ministerstwa rozwoju regionalnego w wyrazami oburzenia za obniżenie rangi Nowego Sącza po fakcie, czyli jak już się skończyły konsultacje społeczne. Przez cały czas trwania konsultacji nie napisał listu. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że nawet o konsultacjach nic nie wiedział. Tak jak po.fakcie napisal list z wyrazami oburzenie dotyczącymi likwidacji KOSG do ministerstwa, choć projekt reformy Straży Granicznej był wprowadzony dwa lata wcześniej.
Ale to nic. Przecież Nowak należał jeszcze do PC więc Kaczyński da mu znaczek PiS w wyborach. A z tym znaczkiem ma się gwarantowane wygranie wyborów w Nowym Sączu (jak długo jeszcze?). Kaczyńskiemu nawet nie przeszkadza, że Nowak broni pomnika Armii Czerwonej stojącego w centrum miasta. Uchwała w tej sprawie została podjęta w 1992 r i do tej pory nie została zrealizowana.
Dopiero Krakusi musieli zainteresować się tym pomnikiem. Sprawę nagłośnił @Sowiniec, a decyzję o demontażu pomnika wydał wojewoda Miller (znowu winna PO).
Ale prezydent Nowak nie jest typem BMW (bierny mierny wierny). Ma bowiem łeb na karku i swój plan. Wprawdzie plan nie jest jakoś szczególnie ambitny, ale jest. Plan ma taki, aby przejść do historii Nowego Sącza jako ten który odbudował (i rozbudował ) sądecką Wenecję. Ta bowiem istniała już przed wojną i przez całe dziesięciolecia pozostawał a w sferze marzeń kolejnych prezydentów i kolejnych pokoleń mieszkańców miasta. Ale dopiero jemu uda się to zrobić. Plan był zresztą prosty. Sprzedać działkę pod budowę (zgadnijcie czego...oczywiście galerii handlowej), a kasę z tego, całe 30 mln, przeznaczyć na galicyjską imitację itd sami wiecie czego. Niestety okazało się, że w wyniku przetargu znalazł się jeden chętny, który owszem wybuduje galicyjską itd., ale za 51 mln. Nowakowi nie pozostało nic innego jak anulować przetarg i podejść do inwestycji z innej strony, czyli jak wyżej wspomniałem rozłożyć ją na czynniki pierwsze. Podczas tworzenia awaryjnego planu pieniądze te 30 mln gdzieś się zapodziały, zniknęły w gąszczu budżetowych wydatków. Oficjalna propaganda ogłosiła, że poszły na spłatę długów, choć porównując coroczne budżety tego nie widać.
