DrPrzemysław Żurawski vel Grajewski w swoich wystąpieniach i publikacjach stawia tezę, iż w obecnej sytuacji geopolitycznej powinniśmy powrócić do zasadniczej służby wojskowej i na powrót przeprowadzać pobór do wojska.
Dla przypomnienia, tylko dodam, że pobór nie został zniesiony, a jedynie zawieszony.
Co według Żurawskiego vel Grajewskiego uległo zmianie ostatnim czasem żebyśmy musieli powrócić do rozwiązań zimnowojennych?
Otóż każdy to chyba potwierdzi, że USA wycofują się z Europy. Jedni ubolewają z tego powodu, inni jak pan doktor próbują wyciągnąć z tego wnioski i proponują konkretne działania.
Polska z racji swego niskiego potencjału militarnego może jedynie dostosowywać się do sytuacji. I tak po 11/9 sytuacja międzynarodowa uległa diametralnie zmianie. Polskie elity, zgodnie uznały, że Polska powinna uczestniczyć w wojnie z terroryzmem, bo nam to wyjdzie na dobre. Oczywiście występują spory jak ma ta wojna w naszym wykonaniu wyglądać, ale generalnie nasze elity uznały, że polski wkład do tej wojny będzie w postaci wysoce wyszkolonych sił ekspedycyjnych i służb specjalnych, które mają jeszcze dawne kontakty w newralgicznym punkcie globu. Każdy mniejsze państwo, sojusznik USA, zaczął się specjalizować w jakiejś dziedzinie. Polska wybrała właśnie taką specjalizację, czyli ładowanie pieniędzy na GROM i służby specjalne, a np Czesi uznali, że mają świetne wojska chemiczne i zaczęli je doposażyć na potrzeby amerykańskich ekspedycji.
Problem pojawił się w wraz z Obamą i jego resetem z Rosją. Wcześniej nikt nie mial wątpliwości, że za nasz udział w wojnie z Afganistanem i Irakiem, USA również i nam pomogą w razie czego. Po to jechaliśmy na Bliski Wschód, żeby pokazać jak lojalnym sojusznikiem jesteśmy.
Ale sytuacja uległa zmianie. Obama wycofuje USA z Europy i oczekuje od swoich sojuszników większego finansowania wojsk afgańskich po wycofaniu się Ameryki z tego kraju. Nie trzeba dodawać, że niewielu chce płacić na to, a większość nawet nie ma z czego.
Obecnie USA postawiły swoim sojusznikom nowe wymagania. Już nie oczekuje od nich specjalizacji w wąskiej dziedzinie wojskowej, ale oczekuje wyłożenia kasy, i to dużej.
Zatem i nasza afgańska ekspedycja może w przyszłosi nie zostać doceniona tak jakbyśmy chcieli, bo USA uznają, że nie jesteśmy ich wiernym sojusznikiem skoro nie chcemy wyłożyć kasy.
I w naturalny sposób zwrócą się do Rosji i będą próbować dogadać się w sprawie Afganistanu.
Cała ta sytuacja stawia przed Polską nowe wyzwania. Może się bowiem okazać, że nasze siły eksportowe nie zapewnią nam bezpieczeństwa i rewanżu ze strony USA.
Zatem w wiekszym stopniu będziemy musieli zdac się na siebie.
I tu wracamy do koncepcji dr Żurawskiego vel Grajewskiego, który proponuje powrót do poboru i zasadniczej służby wojskowej, bo w tej sposób jesteśmy w stanie obronić swój kraj. GROM-em wojny w Polsce nie wygramy.
Ps. ciekawy wykład doktora, z którego czerpałem inspiracje:
www.youtube.com/watch